Ludzkie okrucieństwo objawia się na wiele sposobów. W przypadku większości jego przykładów polskie prawo przewidziało surowe kary.

Nieco inaczej sprawa ma się jednak z aktami przemocy, dokonywanymi na zwierzętach – obrońcy ich praw uważają, że konsekwencje, związane z tego typu wykroczeniami, nie są odpowiednio srogie. Co roku notuje się przestępstwa, związane ze znęcaniem się nad zwierzętami.

Ich znaczna większość przypada zwykle na okres wakacyjny, kiedy to ludzie, wyjeżdżający na urlop, nie mają co zrobić ze swoimi pupilami i postanawiają się ich za wszelką cenę pozbyć. Najczęściej do tego typu zbrodni dochodzi na wsiach i obrzeżach miast.

Słyszano już o kilku przypadkach, w których ludzie strzelali do psów sąsiadów, tłumacząc się, że te za głośno szczekały. Co gorsza, coraz częściej nad zwierzętami znęcają się także młodzi ludzie.

Nastolatki robią to dla zabawy. Czasem chcą po prostu zobaczyć, co stanie się z psem lub kotem, kiedy wrzucą go do wody albo uderzą tępym narzędziem.

Pomysły te nie biorą się jednak znikąd. Za wszystko odpowiedzialne jest nie tylko wychowanie, ale i postępująca znieczulica, która uczy dzieci postępować ze zwierzętami jak ze zużytymi przedmiotami.